poniedziałek, 13 sierpnia 2012

20. Magiczny zakątek.

    ‘Hej, Nick. Słuchaj, nie chcę cię zranić, ale poznałam świetnego kolesia… Może przyjaźń? :) Allie’
Nick spojrzał po raz kolejny na wyświetlacz swojego telefonu i nie potrafił uwierzyć w to co widzi. Zastanawiał się czy powinien śmiać się, czy płakać…
Paręnaście minut temu wrócił z wycieczki z nad jeziora. Szczerze mówiąc był wykończony. Kto by pomyślał, że Matt będzie zamierzał siedzieć z Jenn i Meg aż tak długo?
Rzucił się na łóżko i zaczął obserwować z zaciekawieniem sufit.
Zerwała ze mną? – niedowierzał. – Chyba ją zaniedbałem… - mówił do siebie w myślach.
Bolało. Tylko trochę, ale jednak bolało. Spędził z nią mnóstwo cudownych, niezapomnianych chwil, a ona zrywa z nim słowami ‘zostańmy przyjaciółmi’ przez sms’a. Myślał, że stać ją na coś więcej, ale najwidoczniej się mylił. W międzyczasie, będąc z nią zakochał się w Megan, ale to nie miało znaczenia. Każdy koniec przynosi ból. Nawet jeśli samemu wcześniej planowało się odejście.
Poleżał  chwilę przestudiowując całą budowę sufitu, po czym podniósł się z łóżka, a nogi pokierowały go do jedynego miejsca jakie miał ochotę w tej chwili odwiedzić.


-Udało się – wyszczerzył się Drew kiedy po męczącym dniu znaleźli się z Rachel wreszcie sami w jego pokoju.
-Jestem ciekawe czy twoja siostra domyśli się tego, że celowo zabraliśmy twojego tatę z domu… - powiedziała dziewczyna.
-Zobaczymy – chłopak uśmiechnął się jednym kącikiem ust, z błyskiem w oku. Przysunął się blisko do niej i objął ją w talii – Ale akurat teraz ciekawi mnie inna rzecz – musnął jej szyję, a jego ręce powędrowały pod jej bluzkę.


-Tak? – Jenn otworzyła drzwi i uśmiechnęła się do chłopaka, którego zobaczyła przed wejściem.
-Czy jest…
-Meggy! Nick przyszedł! – zawołała rodzicielka nie dając nastolatkowi skończyć.
Chłopak uśmiechnął się niepewnie.
-Odprowadź ją przed godziną policyjną – poinstruowała go Jenn.
Skinął głową.
-Oczywiście.
Stali chwilę w milczeniu obserwując się nawzajem, bo Megan się nie zjawiała. Nick stwierdził, że mama Jenn jest młodą, atrakcyjną kobietą. Dodał oczywiście, że marnuje się z Bieberem i że mogła zostać z tatą Meg. Doszedł do wniosku, że Megan jest dość mocno podobna do matki, ale całkiem inna. Nie potrafił do końca sobie wytłumaczyć tej swojej logiki.
-Megan!! – Jenn wyrwała go z rozmyślań, powtarzając wołanie – Poczekaj, pewnie nie słyszy – zostawiła otwarte drzwi i szybkim krokiem, jak sądził, ruszyła do pokoju córki.
-Meggy, Nick przyszedł – weszła do pokoju Meg, a ta spojrzała na nią zdziwiona i zdjęła słuchawki z uszu.
-Co?
-Nick po ciebie przyszedł. Wołam cię od jakichś pięciu minut – powiedziała rodzicielka, z rozbawieniem obserwując reakcję córki.
-Nick??? – jej oczy się rozszerzyły, jej twarz lekko zbladła, a policzki się zarumieniły.
Jenn się uśmiechnęła. Jej mała córeczka naprawdę się zakochała.
-Dlaczego się dziwisz? Nawet ja się nie zdziwiłam – roześmiała się Jenn – No leć.
-Ale jak ja wyglądam – jęknęła Megan i ruszyła do łazienki.
-Pięknie wyglądasz. On tam czeka, kochanie. Nie każ mu dłużej tego robić – powiedziała Jenn przytrzymując córkę za rękę.
Megan przygryzła wargę i biorąc głęboki oddech ruszyła w kierunku otwartych drzwi wejściowych. Jej serce biło milion razy na sekundę, a jeszcze nawet go nie zobaczyła.
-Cześć – chłopak uśmiechnął się jak tylko ją dostrzegł. Natychmiast poprawił mu się humor.
-Hej – zamknęła za sobą drzwi i ciaśniej okryła się sweterkiem – Zimno się zrobiło – zauważyła.
-Uhm – przytaknął – Idziemy do parku?
Dziewczyna pokręciła przecząco głową z wyrazem twarzy, którego nie potrafił rozszyfrować.
-W takim razie gdzie? – zapytał.
Wzruszyła ramionami i tylko patrzyła na niego tymi swoimi nieziemsko niebieskimi oczami.
Westchnął.
-Dobra, mam inny pomysł, ale będziesz musiała mi zaufać – powiedział z niepewnym uśmiechem.
-Ok – odwzajemniła uśmiech.
-To chodź – to, że złapał jej dłoń, było zwykłym odruchem, nad którym nie zapanował, ale kiedy się nie wyrywała, spojrzał jej w oczy szukając w nich zgody. Odnalazł ją, ale dość szybko zniknęła.
-Twoja dziewczyna nie chciałaby nas tak zobaczyć – powiedziała Megan.
-Już nie mam dziewczyny – znowu się uśmiechnął.
Nie pozostawiając Meg czasu na zadawanie pytań, pociągnął ją lekko za sobą.
Przez całą drogę żadne z nich się nie odzywało. Megan skupiała się wyłącznie na tym, że czuła przyjemne mrowienie na dłoni, którą trzymał Nick i którą co jakiś czas delikatnie pocierał kciukiem.
Miała mu zaufać, ale kiedy doszli do wysokiego drucianego płotu z napisem ‘Wstęp wzbroniony. Teren prywatny’, zawahała się.
-Idziesz? – zapytał uśmiechając się lekko.
Dziewczyna przygryzła nerwowo wargę i skinęła głową.
Nick poprowadził ją kawałek wzdłuż płotu. W jednym miejscu znajdowała się spora dziura, przez którą przeszedł on, a zaraz za nim dziewczyna, która nie miała innego wyjścia, bo nadal trzymał ją za rękę.
-Skąd się tam wzięła ta dziura? – zapytała Meg, żeby przerwać ciszę.
-Widzisz ten pień? – zapytał, wskazując na coś co rzeczywiście mogło być pozostałością drzewa. Skinęła głową – Wielkie drzewo z ogromną siłą przewaliło się na ten płot i jakoś nikomu nie chciało się inwestować w naprawę. Usunęli tylko drzewo.
-A jak się o tym dowiedziałeś?
-Uciekałem przed twoim bratem – skrzywił usta w grymasie. Widać było, że niechętnie się do tego przyznaje – Ale nie znalazł mnie tu – wyszczerzył się.
Dziewczyna się roześmiała, a on objął ją ręką w pasie.
-Gdzie idziemy? – zapytała lekko onieśmielona tym gestem.
-Zobaczysz. To już niedaleko.
-Ogromna ta posiadłość – stwierdziła dziewczyna rozglądając się naokoło – I piękna – dodała.
Im dalej szli, tym więcej było wokół nich zieleni. Tyle jej nie widziała nawet w parku.
-Też tak uważam – powiedział – Należy do jakiegoś bogatego kolesia, który chyba bankrutuje. Chciał ocalić to miejsce, stworzyć tu jakiś park, rezerwat czy coś, ale słyszałem, że miasto chcę od niego odkupić to miejsce i wybudować osiedle.
-Szkoda… - westchnęła dziewczyna – A wiesz czy się zgodził?
-Nie zgodził. Tak przynajmniej kiedyś przeczytałem w internecie, że odgraża się, że szybciej nie będzie miał za co kupić jedzenia, niż ją odda. Chce ocalić ostatni skrawek dzikiej przyrody. Chociaż w sumie nie wiem po co jak ani on tu nie przyjeżdża, ani nikt inny nie może wchodzić… ale mniejsza o to. Myślę, że niestety się zgodzi. Bankrutuje, a miasto oferuje mu coraz więcej pieniędzy – tłumaczył.
-Widzę, że jesteś w temacie – zauważyła.
Przytaknął.
-Muszę wiedzieć ile mogę tu jeszcze przychodzić, a kocham to robić. Tu jest taki całkiem inny świat.
Doprowadził ją do miejsca, w którym leżało powalone drzewo i na nim przysiadł. Megan zrobiła to samo.
-Często tu przychodzisz? – zapytała.
-Dosyć – odpowiedział.
Spojrzał jej w oczy, a dziewczyna poczuła motyle w brzuchu.
Zaczął przybliżać swoją twarz do jej twarzy, a serce dziewczyny na chwilę zamarło. Delikatnie ujął jej twarz i musnął jej usta. Poczekał na reakcję dziewczyny po czym naprawdę ją pocałował, a ona… odwzajemniła pocałunek.
Odsunął się od niej nieznacznie i pogładził jej policzek wierzchem dłoni uśmiechając się do niej czule.
-Jesteś piękna, maleńka – powiedział nie przestając się uśmiechać i jeszcze raz wpił się w jej usta.
Objął ją, a ona położyła głowę na jego ramieniu i obserwowała najpiękniejszy zachód słońca jaki widziała w życiu. Zastanawiała się czy jest tak rzeczywiście, czy to dzięki Nickowi patrzy na wszystko milion razy pozytywniej.
-Jak spotkanie z ojcem? – zapytał Nick muskając wargami jej policzek. Dziewczyna napisała mu o tym. Chyba nie domyślała się, że wyprawa na zwiedzanie jezior była pretekstem, żeby odciągnąć Biebera od domu.
-Mogę cię o coś spytać? – odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-Jasne. Pytaj o wszystko – przytulił ją mocniej do siebie.
-Wiedzieliście o tym, że Matt przyjedzie? Uknuliście to z Drew?
A jednak. Ale pytała  o to tak, że gdyby opowiedział nie, to pewnie by się nie zdziwiła. Nie była pewna swojej tezy.
-Coś w tym rodzaju, ale nie do końca… Najpierw opowiedz.
-Nie. Najpierw chcę usłyszeć dokładną odpowiedź od ciebie.
-No okey… Nie wiem co na to Drew, ale ok… Twój brat wiedział, że Matt przyjedzie się z wami spotkać, dlatego chciał odciągnąć Biebera od domu – wytłumaczył w skrócie.
-Czyli nie ściągał Matta, bo powiedziałeś mu jaka jestem załamana psychicznie przez niego i w ogóle?
Spojrzał na nią zdziwiony.
-Nie jesteś załamana psychicznie, Meg i na pewno bym tak nie powiedział. Matt przyjechał, bo chciał się z tobą spotkać.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała.
-A nie mogliście mnie jakoś na to spotkanie przygotować? – powiedziała po kilku minutach ciszy.
Nick znowu westchnął.
-Myślę, że to miała być niespodzianka, Meggy. A teraz powiedz jak było.
-On jest w porządku. W ogóle… Serio się z mamą kochali… I dalej coś do siebie czują, to widać. Dziękuję, że zabraliście Justina. Dużo rozmawialiśmy… Powiedział, że weźmie mnie do siebie w drugiej połowie wakacji – mówiła z lekkim uśmiechem.
Nickowi nie spodobał się pomysł rozdzielenia się z Megan.
-A na ile? Kiedy dokładnie?
Dziewczyna wyczuła w jego głosie nutkę niezadowolenia.
-Dokładnie jeszcze nie wiem. Zadzwoni jutro – spojrzała na niego – Przecież wrócę – roześmiała się widząc jego minę.
-Cieszę się, że go poznałaś – przytulił ją do siebie – I cieszę się, że cię do siebie zaprosił. Tylko, że będę tęsknił.
-Ja też będę – odpowiedziała i wtuliła się w niego mocniej – Dziękuję – wyszeptała.
-Za co? – zdziwił się.
-Za wszystko.

_______________
Macie takie cóś. Nie mam weny, przepraszam.... Ale w następnym spróbuję się bardziej postarać <3 I jeśli tradycyjnie myliłam imiona to też przepraszam...

11 komentarzy:

  1. Fajny rozdział :) Coś między nimi nareszcie jest :D Mam tylko pytanie takie, że czemu nie opisujesz tych scen w których się kochają? :) Pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaa, no te sceny najważniejsze xd. Rozdział świetny, czekałam i czekałam aż się doczekałam, czytam wszystkie twoje blogi i na każdą notkę z niecierpliwością oczekuję :)

    Zajrzyj też do mnie jeśli chcesz ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. AAAAAAAAAA........ nie mogę uwierzyć, że coś takiego po między nimi się zdarzyło !!!!!!!!!!!!!!!!!
    jak masz brak weny to może niech Nick prosi o chodzenie Megan, Justin dowie się, że się spotkały z Matem i ,że zaprosił Megan do siebie nie zgodzi się . czy coś w tym stylu jak pomogła to mnie to cieszy ;-)
    Paula ;-) ;-****

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajeczny! Ciesze się, że Meg i Nick się pocałowali, ale może powinno być coś, że Nick będzie czuł się bardzo zazdrosny, gdy zobaczy swoja byłą całującą się z innym chłopakiem i będzie chciał do niej wrócić, ale będzie z Meg i ją np zdradzi (Zdradzi Meg z Allie) i będzie, że Meg się o tym dowie, załamie się i coś daaalej.... <33 :*

    X.O.X.O.

    PS. Zapraszam do mnie. po wakacjach nowy rozdział. ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Znalazłam twojego bloga przypadkowo i od razu mnie wciągnął...Oczywiście czytam "do you love me" ale jakoś wcześniej nie chciało mi się wejść na tego bloga i żałuję, bo jest normalnie zajefajny :D Podoba mi się pomysł Pauli, hehe śmiesznie by było gdyby Justinek był zły hah... No ale to twój wybór ale gdyby Nick zdradził Meg też było by ciekawie, ale oczywiście później mają być razem :))) A może niech Allie będzie chciała wrócić do Nicka i coś uknuje, żeby Meg myślała, że Nick ją zdradził... No a tak pozatym to życzę powrotu weny i przynajmniej ostatniego tygodnia wakacji udanego :*
    Arli;*

    OdpowiedzUsuń
  7. piszesz swietnie i oby tak dalej pisze ci ten komentarz bo chce ci cos jeszcze powiedziec wiec mysle ze .... coraz czesciej pod rozdzailem piszesz ze ci sie nie podoba czy cos wiec pomyslałam ze może... skoro Justin wychodzi z domu i nie mowi do konca jenn gdzie idzie to moze niech jenn wysle za justem kogos kto by go sledzil w taki sposób zeby dowiedziała sie o co chodzi albo jak by ci sie to nie spodobało to np. niech jenn zarzada od justa zeby po urodzeniu dziecka jej powiedzial bo skoro nie chce jej mowic bo uwaza ze nie powinna sie stresowac bo to źle wpłynie na dziecko to po porodzie nic sie nie stanie i bedzie mogla sie dowiedziec to tak ci pisze jakbys nie miala pomysłow. bo zdradze ci cos w sekrecie że jak zaczynalam czytac twojego bloga to po prostu z nocy na noc zanim szlam spac zastanawialam sie co ty tam wymyslisz jeszcze bardziej lepszego i za kazdym razem na nowo odkrywalam szok bo to po prostu jest booooooskie jesli bedziesz chciala sie mnie jeszcze poradzic co do opowiadania to tu masz moje gg 39134157 jak zawsze jestem do usług. A i mam jeszcze jedna prosbe do cb czy mogłabys dodac nowy rozdzial 31 sierpnia z dwoch powodów pierwszy to taki że mam w tym dniu urodziny wiem troche to dziwne no ale cuz i to by był wspaniały prezent dla mnie na urodziny poniewaz kocham wrecz twojego bloga no a drugi powod to taki ze to jest oficjalny koniec wakacji i zeby je uczcic to pomyslałam że twój blog na pewno osłodził by to zakończenie wakacji pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  8. genialne mam nadzieję, że szybko będzie następne XDD

    OdpowiedzUsuń
  9. Błagam pisz szybciej. Jak zawsze genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. I LOVE I'M DREW <3 <3 <3
    Tak jak koleżanki na górze: pisz jak najszybciej bo my tu ciągle wyczekujemy i ciągle nie ma nowego rozdziału
    Rozdział tak jak reszta genialny!

    OdpowiedzUsuń
  11. <3 Świetne <3 Czekam nn :)
    Zapraszam do mnie :
    http://wait-for-a-minute-jb.blogspot.com/ Dopiero zaczynamy :)

    OdpowiedzUsuń