-Jus? – Jenn niepewnie wsunęła się do domowego biura, swojego
męża.
Bieber dokończył coś szybko na komputerze i zwrócił wzrok na
żonę.
-Słucham cię, kochanie – uśmiechnął się i obrócił na
obrotowym krześle w jej stronę. Przyjrzał się dokładnie Jenn. Była nerwowa i
nie do końca wiedziała co ze sobą zrobić.
Justin posłał jej pytające spojrzenie.
-Matt, zaprasza Meg, do siebie, na tydzień… Co ty na to? –
zapytała nerwowo patrząc na swoje wypielęgnowane paznokcie.
-Matt? – zdziwił się Justin. Skrzywił się – Czego ten dureń
jeszcze chce??
Jenn skuliła się w sobie na brzmienie jego głosu.
-Chce zobaczyć się z córką… - odpowiedziała, tym razem
patrząc na podłogę. Kręciło się jej w głowie i była przekonana o tym, że jest
blada jak ściana.
Bieber nic nie mówił tylko ciężko westchnął. Podniósł się z
miejsca, podszedł do Jenn i uniósł jej brodę tak, żeby była zmuszona, aby
patrzeć mu w oczy.
-Tyle lat nam nie przeszkadzał… Co go nagle naszło? –
zapytał sucho, pocierając kciukiem policzek swojej żony.
-Może doszedł do wniosku, że chciałby poznać Meg… -
odpowiedziała cicho Jenn. Widziała, że Justin próbuje zachować spokój, ale jest
na granicy wybuchu. Właśnie dlatego tak bardzo bała się tej rozmowy.
-Jak on się w ogóle z tobą skontaktował? Kiedy? – zapytał
Jus, nie tracąc kontaktu wzrokowego z Jenny.
-Zadzwonił, wczoraj jak byłeś z Drew i jego znajomymi nad
jeziorami – skłamała bez mrugnięcia okiem.
-Niech jedzie – Justin wzruszył ramionami i wrócił na swoje
miejsce przy biurku – Reżyser właśnie przysłał mi scenariusz. Za tydzień
wyjeżdżam na plan filmu.
Jenn nie odpowiedziała, tylko wyszła z pokoju trzaskając
drzwiami.
Jej spojrzenie od razu skierowało się w stronę zdziwionej i
zakłopotanej córki, przyglądającej się jej niepewnie.
-Coś się stało…? – zapytała.
Rodzicielka tylko pokręciła głową i przygryzła wargę,
starając się nie rozpłakać.
-To ta ciąża. Nic mi nie jest – powiedziała Jenn łamiącym
się głosem.
-Mówiłaś mu? – zapytała dziewczyna, wskazując głową w stronę
drzwi, za którymi znajdował się Justin.
Jenn znowu zaprzeczyła i przygryzła wargi jeszcze mocniej.
-To nie jest dobra chwila – odpowiedziała głosem zdławionym
szlochem, do którego kobieta, nie chciała dopuścić.
Megan spojrzała na rodzicielkę spojrzeniem, które wiedziało
i było świadome zbyt wielu rzeczy jak na trzynastoletnią dziewczynkę.
-Przez Matta? – bardziej stwierdziła, niż zapytała.
Jenn wybuchając płaczem, pobiegła do sypialni, po czym przekręciła
klucz w zamku.
Nastolatka patrzyła smutno w stronę gdzie zniknęła mama. Od
tej chwili nie miała już Mattowi za złe, że nigdy wcześniej się nie pokazywał.
Namieszał i miała paskudne przeczucie, że namiesza jeszcze bardziej.
-Raaaaaaaachy?
-Nie – odpowiedziała dziewczyna.
-Ale jakby tak…
-Nie.
-Słuchaj, ale…
-NIE.
-Kochanie, bo…
-NIE MA TAKIEJ OPCJI, DREW – powiedziała twardo Rachel i
spojrzała ironicznie na swojego chłopaka, z którym znajdowała się w
przymierzalni, w centrum handlowym.
-Dobra, jakbym zamierzał się tu z tobą kochać, to ok, może
bym zrozumiał, że nie chcesz tego słyszeć, chociaż… - spojrzał wymownie, na
swoją dziewczyna, a ta uniosła oczy, ku niebu – Ale nie proszę cię o to. Za to, ta spódniczka jest mega sexy i serio powinnaś ją kupić – powiedział wsuwając
ręce pod mini Rachel.
Dziewczyna uśmiechnęła się rozbawiona i odepchnęła go.
-Kotku, podoba ci się, bo łatwo się w niej do mnie dobrać.
Ta spódniczka jest DZIWKARSKA. Szybciej pójdę nago, niż się w takiej pokażę.
-Ok, ok, zgoda! Zgadzam się! – powiedział entuzjastycznie Drew, z błyszczącymi oczami.
Rachel wybuchła śmiechem i uderzyła chłopaka w rękę.
-Zboczeniec!
-No co, to była twoja propozycja – wzruszył niewinnie
ramionami.
-Przepraszam, w przymierzalni może przebywać tylko jedna
osoba – usłyszeli damski głos.
-Ale przebywa. Jestem czteronożnym brzuchomówcą – powiedział
Drew, a Rachy znowu nie powstrzymała śmiechu.
-Albo jedna osoba wychodzi, albo was stamtąd wyciągnę –
zagroził groźnie głos, spoza przymierzalni.
-Drew, wypad! – uśmiechnięta Rachel, wypchnęła chłopaka, na zewnątrz.
-Zdrajczyni – syknął nastolatek, po czym wpadł na tęgo
zbudowaną kobietę z ochrony – Ups, przepraszam. To ona….
Kobieta zaczęła pouczający wykład, ale Drew w ogóle nie
słuchał, bo dostrzegł Angel. Oglądała ciuchy i była za rękę z jakimś chłopakiem.
Już ten sam fakt, gdzieś podświadomie zabolał Drew, ale kiedy jej partner odwrócił się i młody Bieber zobaczył kto to, chciało mu się wrzeszczeć. Greg Hale.
Greg. Ten, który dotkliwie go pobił, a Angel ponoć tak bardzo się tym przejęła. Młody Bieber patrzył na parę i z trudem powstrzymywał swoją szczękę przed
opadnięciem ze zszokowania.
-Co cię tak wryło w ziemię? – z przymierzalni wyszła Rachel
i rozbawiona szturchnęła chłopaka w bok.
Drew wykonał głową gest w stronę Angel i Grega.
-No i co, że tam jest Angel… – powiedziała zażenowana
dziewczyna – Że co kurwa?! – prawie krzyknęła otwierając szerzej oczy, kiedy
dostrzegła z kim jest – To jest suka Drew. Zimna suka, a na dodatek dziwka –
powiedziała na tyle głośno, że Angel odwróciła się w ich stronę. Bieber mógł
się założyć, że to słyszała i z tego, że Rachel przewiercała ją wzrokiem,
najprawdopodobniej wywnioskowała, że to o niej.
Blondynka uśmiechnęła się do nich sztucznie i pomachała,
opierając się ‘uroczo’ o swojego chłopaka.
Rachel pokazała jej środkowy palec i zaczęła ciągnąć Drew w
stronę wyjścia ze sklepu.
-Spódniczkę odłóż – przypomniał chłopak, kiedy w wyjściu
zaczął wyć alarm. Dziewczyna zarumieniała się zła i zawstydzona po czym rzuciła
spódniczką w śmiejącą się z niej Angel trafiając ją w twarz i wybiegła ze
sklepu. Drew poleciał za nią. Kiedy tylko opuścili sklep parsknął śmiechem. Nie
mógł się opanować. Złapał dziewczyna za rękę i gdy, tylko znaleźli wyjście z
centrum handlowego, wybiegli na świeże powietrze. Nie zatrzymywali się, dopóki
całkowicie nie stracili tchu. A młody Bieber dalej się śmiał.
-Co ci tak wesoło?! – krzyknęła zirytowana dziewczyna, ale
kiedy zobaczyła w jakim stanie jest jej chłopak, również zaczęła się śmiać.
Drew przytulił ją do siebie mocno.
-Co za akcja…. – mówił, próbując powstrzymać śmiech – Po
pierwsze: chyba nigdy wcześniej nie słyszałem jak przeklinasz, a po drugie:
twoja agresja na widok Angel bardzo mi się podoba – mówił rozbawionym głosem.
Musnął policzek swojej dziewczyny, a kiedy ta chciała coś powiedzieć, spojrzał jej
w oczy i pocałował tak, że już drugi raz w ciągu tego dnia, całkowicie straciła
oddech.
__________________________
Maaało, wieeem :P W ogóle to przepraszam Was, że dopiero teraz to dodaję, bo napisałam strasznie dawno, ale całkowicie o tym zapomniałam o.O XD I przeeepraaaszam za błędy i za to, jeśli jak zwykle, w tym blogu myliłam imiona... XD Postaram się dodawać teraz też na innych blogach.. Nie wiem jak będzie z czasem, ale nareszcie mam jakieś pomysły co pisać dalej ;)
Świetny rozdział. Strasznie dawno tu nic nie było, a dzisiaj taka niespodzianka. Biedna Jen. Znowu zostanie sama.
OdpowiedzUsuńaaaa, napisałaś :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, zaskoczyłaś mnie. : )
ale pozytywnie oczywiście/ :)
a co do rozdiału : uwielbiam Rachel i Drew. :3
Ojejusiu jak się cieszę, że w końcu jest nowy rozdział! Teraz czekam jak będzie NN na Do You Love Me?.
OdpowiedzUsuńPodobał mi się rozdział, a najbardziej wątek Jenn i Justina, ponieważ kocham ich za DYLM i tutaj też są super, ale nie chciałabym żeby ona poroniła lub on wymyślił coś, że ona go zdradziła i to nie jego dziecko lub coś. Jus znów wyjeżdża... to smutne. Ciekawe czy przed wyjazdem dowie się, że w drodze jest jego 3, a Jenn 4 dziecko o ile się nie mylę.
Czekam na kolejny rozdział, który mam nadzieję pojawi się wcześniej niż za pół roku.
@SwagggerLove
swagggerlove.blogspot.com
ask.fm/SwagggerLove
Jeju wreszcie nowy:D świetny rozdział:) Jus znowu wyjeżdża, smutne, ciekawa jestem jak zareaguje na to Drew jak się dowie, pewnie go zwyzywa czy coś.. hmm.. just dowie się o ciąży jenn ? :p
OdpowiedzUsuńCzekam na nn<3
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa jaram się . wczoraj skończyłam czytać do-you-love-me-jb i ten i z tego co patrzyłam, że ostatni tu był w sierpniu, to pierwsza myśl, rzuciłaś go a tu jest ;> kjdfvhbjdvhbhvkjdbhjdfb jaram się hahahahahah .. kvjfj i zaaaaaaajebisty rozdział i czekam na nn tu i na DYLM ;p pozdrawiam ~brutal girl
OdpowiedzUsuńgenialnie jak zawsze <333 Tylko dlaczego tak długo trzeba czekać ? Proszę pisz szybciej. Uwielbiam twoje blogi <333
OdpowiedzUsuńsuuuper *.* kiedy nn?. :3
OdpowiedzUsuńJeeeest zajebiście ! Kocham twoj blog jest najlepszy który czytałam. Fajnie by było gdybyś dodawała częściej rozdziały na Do you Love Me i tu <33333
OdpowiedzUsuńDodawaj !!!
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział =.. ? Dziewczyno zlituj się <333 !
OdpowiedzUsuńSuper dodawaj szybko następny
OdpowiedzUsuńZapraszam na swój :
http://dreamingisbelievinglove.blogspot.com/