sobota, 3 września 2011

4. Wiem, co wiem.

-Drew i Rachel. Wstańcie. Najpierw ty - Drew. Gdzie byłeś na W-Fie? – zapytała nauczycielka na godzinie wychowawczej.
Wychowawczyni przerwała Rach i Drew bardzo interesującą rozmowę o technikach pocałunków.
Dziewczyna zerwała się szybko z krzesła, a Drew podniósł się zaraz po niej.
-Powtarzam. Gdzie byłeś na na W-Fie?
-Przecież słyszę, że pani powtarza. Nie musi, pani o tym wszystkim obwieszczać – bezczelnie powiedział młody Bieber.
Po klasie przebiegł śmiech, a nauczycielka zmierzyła chłopaka morderczym wzrokiem. Przez chwilę nie wiedziała, jak zareagować na tę pyskówkę.
-Zadzwonię do twojego ojca – zagroziła.
-A proszę bardzo. Miał zostać miesiąc, ale znając go, już się zmył.
Pani profesor nadal przewiercała go wzrokiem.
-GDZIE, DO CHOLERY BYŁEŚ?! – krzyknęła.
Po klasie przebiegł pomruk.
-Na jedną lekcją przeniosłem się do innej szkoły.
Kilka niepowstrzymanych chichotów.
-A ty - Rachel? – spytała nauczycielka mrużąc groźnie oczy, wyprowadzona z równowagi.
-Ona też – odpowiedział Drew za dziewczynę.
-I, co tam robiliście, na lekcji? – wysyczała nauczycielka.
-Tam było wolne – wyszczerzył się Drew, a klasa chóralnie wybuchnęła śmiechem.
-Cisza!! – wrzasnęła wychowawczyni – Ty i nasza, nowa koleżanka zostajecie po lekcjach, przez miesiąc! Skontaktuję się z twoimi rodzicami, Bieber i powiem im jak się zachowujesz na lekcjach!
-Wporzo . Możemy już usiąść?
-Nie! TY, cwaniaczku idziesz do dyrektora i opowiesz mu o swoim zachowaniu!
-Okey, okey. Tylko nie wiem, czy go znajdę… - Drew zrobił bezradną minę i poszedł w stronę drzwi.
-To cię zaprowadzę – syknęła nauczycielka, złapała go mocno za ramię i wywlekła za drzwi.
-Jakbym nie wracał do jutra, to zadzwońcie na policje! – Bieber zdążył jeszcze krzyknąć do klasy, która znowu zaczęła się śmiać.
Dostał policzek od wychowawczyni, gdy drzwi od klasy tylko się zamknęły.
-I powie pani dyrektorowi, jak to się stało – Drew pokazał na piekący policzek, a nauczycielka uderzyła go jeszcze raz.
-Wykończysz mnie psychicznie! – wrzasnęła.
-To może niech pani odejdzie ze szkoły, hę?
Chłopak czekał na kolejny cios, ale wychowawczyni tylko spojrzała na niego i ukryła twarz w dłoniach.
-Nie mów, że cię uderzyłam, bo mnie wyrzucą – mówiła przez płacz.
-Ej, spokojnie – Drew położył rękę na jej ramieniu.
Nauczycielka była młodą, dość atrakcyjną kobietą, niewiele po dwudziestce.
-Dopiero w zeszłym roku zaczęłam tu pracę i jak się dowiedzą, to… - łkała.
-Jej, jej. Nie płacz – chłopak pogładził ją po plecach – Nie chciałem, żeby tak wyszło. Nikomu nie powiem. I niech się pani nie martwi. Nauczyciele nie zdziwiliby się i na pewno by nikt pani nie wyrzucił, gdyby dowiedzieliby się, że pani mnie uderzyła. Każdy z nich chętnie przetrzepałby mi mordę.
Nauczycielka spojrzała na niego zdziwiona.
Bieber uśmiechnął się do niej pokrzepiająco.
-Rozejm? – zasugerował szczerząc się niepewnie.
-Zaskakujesz mnie, jak jeszcze nikt – wykrztusiła nauczycielka ocierając łzy.
-Może to tylko tyle, że potrafię się przyznać, że robię źle? Wiem, że przegiąłem i wgl… Nie chciałem, żeby to się tak skończyło. A pani powinna zacząć ignorować moje uwagi, bo już taki jestem. Pyskaty, bezczelny, beznadziejny i nadający się tylko do sprania.
-Co ty wygadujesz?! Drew…
-Oj, tam. Wiem, co wiem. To mam iść do tego dyrektora, czy nie? Trafię.
-Rachel jest twoją dziewczyną? – spytała nauczycielka, ignorując jego pytanie.
-Ymm… - Drew spojrzał na nią dziwnie – Chyba… - zaśmiał się.
-Co robiliście? Czemu nie byliście na W-Fie?
-Co robiliśmy… Umm… Nic złego. A czemu nie byliśmy na W-Fie… Przedwczoraj… a właściwie wczoraj zostałem pobity, przez takich, jednych gości… No i uznałem, że nie wyrobię na W-Fie, a Rachy poszła mnie pilnować, żebym nie zemdlał czy coś… Niech pani jej nie karze, bo ona nic nie zrobiła. Ta pyskówka na lekcji to też tylko ja.
-Kto cię pobił?! Następnym razem przychodź z takim czymś do mnie… Zwolniłabym cię – ton wychowawczyni niespodziewanie stał się troskliwy.
-Aj, tam. Mam iść do dyrektora, czy nie?
-Nie – nauczycielka spojrzała niepewnie na jego czerwone policzki.
-Powiem, że sam się uderzyłem – zachichotał Drew.
Pani profesor westchnęła.
-A, co byś powiedział na to, żebym cię trochę przypudrowała?
-Nie ma mowy – zaśmiał się Bieber – Niech się pani nie przejmuje. Naprawdę się nikt na panią nie obrazi, że strzeliła pani w gębę Drew Biebera. Podejrzewam, że nawet moi rodzice nie mieliby nic przeciwko, kiedy dowiedzieliby się, jak się zachowywałem, czego wolałbym uniknąć, bo już mam karę, na praktycznie wszystko…
-Niezłe z ciebie ziółko, Drew – powiedziała nauczycielka, z lekkim uśmiechem.
Chłopak westchnął.
-Co zrobić. Wracamy do klasy?


-Jak to zrobiłeś, że odpuściła nam tę kozę? – spytała Rachel idąc z Drew za rękę, wracając ze szkoły.
-No wiesz… Mam dar przekonywania – mrugnął do dziewczyny – Pewnie podziałały na nią moje piękne oczy – zamrugał.
-Głupek – zaśmiała się Rachel – A tak naprawdę?
-A tak naprawdę to obiecałem jej, że nie powiem…
-MI nie powiesz?
-Rach… Obiecałem, że nie powiem NIKOMU. Nie wystarczy ci, że nas wymigałem od zostawania po lekcjach?
Rachel chwilę się nie odzywała.
-Mała… - Drew zatrzymał się, odgarnął delikatnie kosmyk z twarzy dziewczyny i musnął jej usta. Objął ją w talii i patrzył w oczy.
-Dobra. Okey. Wybaczam ci – powiedziała zrezygnowana dziewczyna.
Bieber uśmiechnął się szeroko i wpił się w usta dziewczyny.
-Cześć, Drew – chłopak aż podskoczył na dźwięk swojego imienia i odkleił się od dziewczyny.
-Hej tato… - uśmiechnął się niepewnie w stronę ojca.
-Ładnie to tak całować się na środku chodnika? – zaśmiał się Justin.
-Ładnie – zapewnił syn.
JB znowu zachichotał.
-Dzień dobry. Jestem Justin. Tata Drewa – Bieber podał rękę Rachel.
-Dzień dobry – powiedziała lekko speszona dziewczyna.
Drew miał ochotę skakać z radości, że nie wariuje na widok jego ojca.
-No to wam nie przeszkadzam. Róbcie dalej to, na czym skończyliście, czy coś… A może zaproś Rachel do siebie? – zasugerował Justin.
Drew spojrzał pytająco na dziewczynę.
-Przyjdziesz do mnie?
-Mogę…
-Okay. To idziemy do nas. A ty gdzie idziesz, tato? – spytał Drew.
-Do sklepu.
-Wow – młody Bieber udał zszokowanie – Nie masz od tego ludzi?
-Odpuść mi, Drew.
-Okay. A po co idziesz?
-A, co to ma za znaczenie?
Drew chwilę przyglądał się tacie, a potem wybuchnął śmiechem.
-Ale przynieś coś jeszcze, żebym się nie domyślił, jaki był twój faktyczny cel tej wycieczki do sklepu – mrugnął do ojca, a Bieber targając włosy syna poszedł dalej w stronę sklepu.
Drew znowu złapał rękę Rachel i poszli w przeciwną stronę niż Justin.
-Twoim tatą jest Justin Bieber? – spytała zdziwiona dziewczyna.
-Chyba. Tak uważa – Drew wzruszył ramionami z zabawną miną, a Rachel wybuchła śmiechem.
-Jesteś do niego podobny. Masz jego oczy. Dziwne, że wcześniej się nie domyśliłam… Przecież jesteś BIEBER i wgl…
-Właśnie, dlatego ze mną jesteś. Bo się nie domyśliłaś. Nie zadaję się z dziewczynami, które gadają ze mną tylko, dlatego, bo mam sławnego tatę.
Rachel oparła głowę na ramieniu Drewa, a on objął ją jedną ręką w talii. Doszli idąc tak, do domu.
-Mamo! Jestem! – zawołał chłopak, wchodząc do domu – Przyszła ze mną Rachel! W porządku?
Zanim usłyszał odpowiedź rodzicielki, na ręce wskoczyła mu młodsza siostra.
-Kristy… – Drew okręcił ją wokół siebie, a dziewczynka piszczała radośnie – Jak tam było, u babci? – mocno przytulił do siebie siostrzyczkę, musnął jej policzek i postawił na ziemi.
Kucnął, żeby mieć twarz na równi z nią.
-Supel – uśmiechnęła się szeroko Kristen.
-To świetnie. A widziałaś się z tatą?
Dziewczynka energicznie pokiwała głową, z błyszczącymi oczami.
Drew potargał jej włosy.
-To jest Rachel. Moja… dziewczyna.
-O. Ale ona jest piękna… - powiedziała Kristen z zachwytem.
Rachel roześmiała się serdecznie.
-A gdzie tam. Ty jesteś piękna, Kristy – uśmiechnęła się do dziewczynki.
-Naplawdę? – Krisrten otworzyła trochę szerzej usta.
-Pewnie – zapewniła Rachel.
-Jubię twoją dziewciynę – wyszeptała Kristy na ucho starszego brata.
Drew uśmiechnął się szeroko.
-Cześć, Drew. A nie masz szlabanu przypadkiem? – spytała mama.
-No niby mam… Ale o przyprowadzaniu dziewczyn do domu nie było mowy – uśmiechnął się niepewnie – A poza tym, to tata ją zaprosił…
-Tata?
-Yhm. Szedł do sklepu – Drew zrobił poker face, a rozbawiona Jenn wywróciła oczami.
-Możemy już pójść do mnie? – spytał chłopak.
-Idźcie.
-Dzięki – Drew musnął przelotnie policzek mamy i pociągnął lekko Rachel w stronę swojego pokoju.
-Mogę iść ź wami? – spytała Kristen.
Bieber zatrzymał się i lekko skrzywił, nie odwracając się do siostry.
-Ymm... Kristy. Chcesz, żebyśmy zrobiły ciasteczka? – spytała Jenn.
-Taaak!!!!! – pisnęła dziewczynka i poleciała do mamy.
Zdziwiony Bieber odwrócił się do mamy, a ta puściła mu oczko.
-Dzięki – powiedział bezgłośnie, a ona się do niego uśmiechnęła.
Weszli do pokoju.
-Wow. Nie myślałem, że mama będzie pomocna. Jaaa… Nie spodziewałem się tego po niej – mówił lekko zszokowany Drew.
-Widzisz. Może pamięta, jak to było, jak była w naszym wieku i wgl… Fajną masz mamę – uśmiechnęła się Rachel.
-Też ją lubię – zaśmiał się lekko Bieber – Ale z karami to mi nie odpuszcza. Mam, kurde szlaban za szlabanem.
-Bo ci się należy – Rachel pokazała mu język, a on wpił się w jej usta i popchnął na łóżko.
-Nie, że coś, ale ktoś może tu wejść w każdej chwili… - powiedziała cicho Rachel, kiedy Drew całował jej dekolt.
Chłopak uśmiechnął się łobuzersko i złapał ją za pośladki.
-Drew! – upomniała go lekko rozbawiona dziewczyna.
Bieber usiadł na łóżku i uśmiechnął się do Rachel.
-Dobra, spoko. Tak się droczę, tylko – uśmiechnął się i pocałował ją namiętnie.
Dziewczyna ciągle miała niepewną minę.
-Jeeeny… To, co twoim zdaniem możemy robić? – spytał Drew – Okay. Będę grzeczny. Czy mogę dać ci buzi, kochanie?
Dziewczyna się zaśmiała.
-Tak. Pozwalam.
Drew cmoknął ją w usta.
-Więcej nie mogę, bo mama będzie zła… - powiedział, a dziewczyna uderzyła go w rękę i wybuchnęła śmiechem.
-No co? – uśmiechnął się Bieber.
-No nic.
Siedzieli tak chwilę nic nie mówiąc i nie przestając się uśmiechać.
Nagle Drew przycisnął Rach do ściany i skradł jej kolejny, namiętny pocałunek.
-Miałeś być grzeczny – przypomniała mu Rachel.
-I jestem – znowu wpił się w jej usta.
Dziewczyna mocno go przytuliła, kiedy skończyli się całować.
-Jestem w tobie cholernie zakochana – wyszeptała mu na ucho.
-We mnie? W mojej nieznośnej, niegrzecznej, pyskatej, cwaniackiej i.t.d. osobie??
-Tak. W tobie, głupku – uśmiechnęła się dziewczyna, lekko się od niego odsuwając, żeby spojrzeć mu w oczy.
-To ciekawe… Nie ryzykowałbym tak, Rachel. Masz jeszcze szansę się odkochać.
Dziewczyna się zaśmiała.
-A nie możesz być chwilę poważny?
-Nie. Mam to chyba po tacie, czy coś. Jego wina.
Rachel znowu się zaśmiała.
-Ej, nie śmiej się. To nie było wcale śmieszne. Mam beznadziejne poczucie humoru. Zazwyczaj.
Dziewczyna znowu nie powstrzymała śmiechu.
-Przepraszam bardzo. Będziesz śmiała się ze wszystkiego, co powiem?? – spytał Drew.
-Nie – uśmiechnęła się Rachel.
-To dobrze, bo też chcę ci coś powiedzieć… Zdaje mi się, że ja też coś do ciebie czuję…
-Co czujesz? – dziewczyna nie przestawała się uśmiechać.
-Cwaniara – zamruczał Bieber i pocałował Rachel po raz kolejny.


9 komentarzy:

  1. Awwww ♥
    Wiem że teraz jest rok szkolny i pewnie będziesz mnie pisała , ale ja już chcę następny rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  2. Uhuuuuuu tak długo czekalam i sie doczekalłam i czekam na NN vo jest zajebisty @Domciulka

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny !!!!!!!!! czekam na nn :) @iBieberFeeling

    OdpowiedzUsuń
  4. znowu śłitaśny ;P
    our-mystery-our-secret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. awwwww, super, niech on będzie z Rachel, a nie tą Angel czy jak jej tam. :D a nawet jeśli to potem ma do niej wrócić, bo ona jest fajna, hahahaha. :D
    czekam na nową, dodawaj szybko bo sie kurde nie moge doczekać, UWIELBIAM TEGO BLOGA. ♥
    | justin-bieber-my-worlds |

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się z komentarzem wyżej :)niech on będzie w Rachel :)
    mam nadzieje, że mimo tego iż jest rok szkolny będziesz dodawać szybko nowe rozdziały ? w sumie to nie masz chyba nic do gadanie :P
    CHCE JUŻ NOWY.!! kocham go.!! <33

    @GosIaaCzekk

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiście, kocham to opowiadanie, pisz kolejne rozdziały! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ej no kurde szybko dawaj nn,bo się doczekać nie mogę no!!!! cudnie!!!!!
    możesz polecić moje blogi
    ?
    mystorybieber.bloog.pl he-she-story.bloog.pl
    z góry dziękuje

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny rodział :D Drew ma taki sam charakter jak Justin w do you love me :P czekam na nn ! @iQueenBieber

    OdpowiedzUsuń